wymiotuję emocjami, mój aparat mnie już nie lubi, ostatnio się pokłóciliśmy dosyć mocno, jednak wyciągnę rękę i od jutra zacznę go mocno przytulać
mam dość tego, co myślę o sobie, czego od siebie wymagam, ale to tylko kiedy jestem sama.
kilka osób ratuje mi życie i przypomina mi, że jest zajebiście, że nigdy nie było lepiej i też wreszcie się uczę, czym jest przyjaźń
<3
OdpowiedzUsuń